top of page

Trzy Życzenia: Chachulska/Jaźnicka/Kosik-Burzyńska: stand-up | Klub Komediowy z żartem na skróty? [recenzja]

Wieczór z trzema komiczkami w Klubie Komediowym zapowiadał się jako różnorodna podróż po kobiecym stand-upie — trzy nazwiska, trzy osobowości, trzy sposoby patrzenia na świat - przynajmniej w teorii. Moje oczekiwania mimo wszystko były umiarkowane, szczególnie że nie należę do wiernych wyznawców polskiej sceny stand-upowej. Zwykle odstrasza mnie powtarzalność tematów, nadmiar wulgaryzmów i pewna „prostackość” formy, która wciąż zbyt często przykrywa brak inteligentnego żartu. Ale poszłam — nieco z obawami, ale z otwartą głową, bez uprzedzeń, gotowa na pozytywne niespodzianki. A jakie czekały mnie zaskoczenia?


Wieczór otwierał zapowiadający i prowadzący całe wydarzenie komik, Bartosz Zalewski, który okazał się najmocniejszą stroną całego wydarzenia. Jego styl jest płynny, szybki, oparty na błyskotliwej obserwacji i świetnym kontakcie z publicznością. Potrafi łączyć wątki na bieżąco, reagować natychmiast i wyciągać humor z drobiazgów, które większość z nas po prostu przeocza. Zalewski był jak dobrze ustawiony rytm — spinał wieczór w całość, podnosił energię i niwelował zakłopotanie tam, gdzie program tego wymagał. Po jego wstępie byłam wręcz pewna, że wieczór bez względu na wszystko okaże się udany.


Bartosz Zalewski wprowadził od początku bardzo dobrą atmosferę, solidnie rozbawił zgromadzonych widzów, a i ja szczerze się uśmiałam. Miewał później żarty kompletnie odklejone, które trudno byłoby mi w tym momencie powtórzyć, ale to razem wszystko grało i wywoływało pozytywny efekt. Bez skrępowania, prostactwa, nadmiaru wulgaryzmów. Bardzo doceniam.


Trzy Życzenia: Chachulska/Jaźnicka/Kosik-Burzyńska: stand-up | Klub Komediowy

Pierwsza z komiczek, Katarzyna Jaźnicka, wypadła najlepiej z całej trójki. Jej materiał był nie tylko przemyślany, lecz także – co rzadkie na polskiej scenie stand-upowej – nieoparty wyłącznie na wulgaryzmach czy tematyce łóżkowej. Jaźnicka operuje dobrym humorem i osadza swoje anegdoty w codzienności, a jednocześnie potrafi je podać z pomysłem i dystansem. Moment z krasnoludkiem, świetnie wykonane naśladownictwo czy fragment o psychoterapii wywoływały szczery śmiech. To humor inteligentny, ironiczny, ale przy tym dostępny i nieinfantylny. Gdybym miała wybrać jedno „życzenie", Jaźnicka spełniłaby je bez trudu i to ona występowałaby przez cały wieczór. Życzenie organizatorów było jednak inne i po bardzo udanym występie Jaźnickiej, scenę przejęła druga stand-uperka.


Druga na scenie pojawiła się Wiktoria Chachulska – i tu niestety poziom wieczoru wyraźnie się obniżył. Jej występ oparty był w dużej mierze na wulgaryzmach i seksualnych anegdotach, co samo w sobie nie jest problemem, jeśli służy czemuś więcej niż prowokacji. Zabrakło konstrukcji, rytmu, a przede wszystkim treści — zamiast celnej obserwacji społecznej dostaliśmy „podparcie” żartu tym, co najprościej wywołać u widza: reakcję na seks i przekleństwo. Humor, który miał być odważny, stał się przewidywalny. Były momenty, które ratowały ten występ, więc myślę, że jakaś nadzieja dla Wiktorii Chachulskiej istnieje i dałabym szansę tej komiczce na zaprezentowanie się ponownie. Ten występ jednak mnie nie zachwycił.


Trzy Życzenia: Chachulska/Jaźnicka/Kosik-Burzyńska: stand-up | Klub Komediowy

źródło: mat. własne


Przed ostatnią częścią wieczoru Bartosz Zalewski ponownie wszedł na scenę i – zgodnie z oczekiwaniem – szybko oczyścił powietrze. Rozluźnił publiczność, podniósł energię i wysłał nas na przerwę, która, jak można było odczuć, była także okazją do podreperowania entuzjazmu przy barze. W trakcie dwóch występów zgromadzeni widzowie na pewno w większości opróżnili swoje szklane naczynia, więc ochoczo ruszyli po dodatkowe procenty do baru. Może moim problemem na stand-upie jest to, że piję bardzo okazjonalnie? Odpowiadając na pytanie. Wyjście na stand-up to nie jest dla mnie wystarczająca okazja do picia.


Ostatnią występującą tego wieczoru na scenie Klubu Komediowego była Kinga Kosik-Burzyńska. Niestety zamknęła wieczór występem najsłabszym, wręcz męczącym. Jej humor był płaski, prostacki i monotematyczny — zdominowany przez wulgaryzmy, anatomiczne odniesienia i seksualne obrazki. Pochwa jako motyw przewodni żartu, żarty o jej suchości, do tego penisy i „ruchanie” — to wszystko powtarzało się w sposób niemal automatyczny, jakby z braku innych narzędzi. Publiczność reagowała minimalnie, a atmosfera szybko opadała. Dla trzeźwego widza – lub widza o choć odrobinę większym wymaganiu intelektualnym – był to materiał trudny do zniesienia. Można powiedzieć, że całość bardziej przypominała „stan dup” niż stand-up. Słaby to był występ i myślę, że niestety przez takie programy opinia o polskim stand-upie kobiet jest niska. Trafiając na taki występ trudno znaleźć coś dla siebie. Wychodzisz z zażenowania i nie wracasz. A przecież nie taki jest cel występującego.


Trzy Życzenia: Chachulska/Jaźnicka/Kosik-Burzyńska: stand-up | Klub Komediowy

źródło: mat. własne


Program jest pomysłem ciekawym — konfrontacja trzech kobiecych perspektyw w formule stand-upu mogłaby przynieść coś świeżego. Tym razem jednak widać ogromne różnice w jakości, przygotowaniu i stylu. Jaźnicka pokazała, że stand-up może być inteligentny, błyskotliwy i oparty na obserwacji, a nie na prostych wyzwalaczach śmiechu. Chachulska i Kosik-Burzyńska niestety utwierdziły mnie w przekonaniu, że polski stand-up zbyt często idzie na skróty. Gdyby wieczór zakończył się po dwóch występach — albo nawet po jednym, najlepszym — wyszłabym ze szczerym uśmiechem na twarzy. Trzecie „życzenie” okazało się jednak tym, którego lepiej było nie wypowiadać.


Nie stawiam krzyżyka na żadnej z występujących. Każdy zasługuje na drugą szansę, więc nie wykluczam, że za jakiś czas znów zawitam na publiczności Klubu Komediowego. Sądzę, że w życiu trzeba być otwartym na nowości i nie można zamykać się tylko w jednej bańce. Dla mnie często taką bańką jest teatr dramatyczny. Wiem, dokąd się udać, żeby czuć się dobrze, ale warto testować i szukać, więc i ja mam cel na 2026 rok, że otworzę się bardziej na stand-up i zobaczę, co z tego wyniknie.


KulturoNIEznawczyni


Podoba Ci się moja twórczość?

Zobacz, jak możesz wesprzeć moją stronę!

postaw kawę - baner

tagi: Trzy Życzenia: Chachulska/Jaźnicka/Kosik-Burzyńska stand-up recenzja, klub komediowy, recenzja, relacja, o czym jest, czy warto, bilety, strona o teatrze, standuperki polska, komiczki polska, wystepy

Komentarze


bottom of page