top of page

"Next to normal" Teatr Syrena porusza trudny temat [recenzja]

Jeśli wybieracie się na musicale, bo jest miło, lekko i przyjemnie, to... możecie się zdziwić. Teatr Syrena zdecydował się na muzyczne przedstawienie, po którym możecie wyjść z teatru z zafrapowaną miną. Nie ma tu wiele miejsca na uśmiech, jest za to sporo scen, podczas których wasze myśli mogą uciec. Może pomyślicie o historiach ludzi w kryzysie psychicznym, o osobach ze swojego otoczenia, które zmagają się z chorobą psychiczną...


... a może o popularnych narracjach, które spłycają te problemy lub sprowadzają je do taniej sensacji. „Next to normal” – bo o tym spektaklu mowa – nie jest musicalem, który pozwala oderwać się od rzeczywistości, lecz takim, który zmusza do konfrontacji z nią. To opowieść o rodzinie, miłości i stracie, ale przede wszystkim o walce z chorobą afektywną dwubiegunową. Twórcy nie boją się pokazać trudnych emocji, a muzyka zamiast łagodzić, jeszcze bardziej je podkreśla.

next to normal teatr syrena plakat

Musical "Next to normal" w Teatrze Syrena to spektakl, który podejmuje niezwykle trudny, ale jednocześnie ważny temat choroby psychicznej i jej wpływu na życie całej rodziny. To przedstawienie, które nie pozostawia widza obojętnym – zmusza do refleksji, wzrusza i momentami przytłacza emocjonalnym ciężarem. Warto go zobaczyć, bo to musical o czymś więcej niż tylko o muzyce i rozrywce – to spektakl, który dotyka sedna ludzkich przeżyć.


Obsada prezentuje wysoki poziom aktorski i wokalny, choć nie obyło się bez pewnych niedoskonałości. Szczególnie młodsi aktorzy nie mają charakterystycznych, mocnych, rockowych głosów, co w niektórych momentach osłabia muzyczną warstwę przedstawienia. Występ Karoliny Gwóźdź w roli Natalie pozostawił u mnie pewien niedosyt – jej głos w górnych rejestrach brzmiał zbyt piskliwie. Może to kwestia moich osobistych preferencji, ale na pewno wśród widzów też są osoby, które wolą niższe i głębsze brzmienia u wokalistek.


next to normal teatr syrena kadr ze spektaklu

źródło: mat. Teatru Syrena, fot. Michał Heller


Prawdziwą perełką w tej inscenizacji jest Przemysław Glapiński w roli Dana. Jego wykonania solowe, jak i w duetach to najmocniejsze momenty spektaklu. Głos Glapińskiego wyróżnia się spośród pozostałych wykonawców, a emocje, jakie wkłada w swoją rolę, są autentyczne i poruszające. Artysta buduje postać męża, który mierzy się z chorobą ukochanej partnerki, ale jednocześnie stara się być wsparciem dla rodziny. Jego interpretacja ukazuje całą gamę emocji – od troski, przez frustrację, aż po momenty całkowitej bezradności, co czyni jego kreację wyjątkowo przekonującą.


Bezsprzecznie centralną postacią spektaklu jest Diana, grana przez Katarzynę Walczak. To jedna z najbardziej wymagających ról kobiecych w teatrze muzycznym, a Walczak radzi sobie z nią znakomicie. Przechodząc przez różne etapy choroby, od euforii po rozpacz, pokazuje widzowi jej pełne spektrum w sposób niezwykle autentyczny. Dzięki jej kreacji łatwiej jest zrozumieć naturę choroby i mechanizmy, jakie nią rządzą.


Diana

Katarzyna Walczak

Dan

Przemysław Glapiński / Damian Aleksander

Natalie

Weronika Bochat-Piotrowska / Karolina Gwóźdź

Gabe

Marcin Franc / Piotr Janusz / Maciej Dybowski

Henry

Maciej Dybowski / Michał Juraszek / Marcin Wortmann

Dr Madden

Maciej Maciejewski


next to normal teatr syrena kadr ze spektaklu

źródło: mat. Teatru Syrena, fot. Michał Heller


Pierwsza część spektaklu stanowi wprowadzenie do historii, choć wydaje się, że problem głównej bohaterki zostaje przedstawiony zbyt szybko – już w pierwszej scenie pojawia się istotny wątek, który mógłby zostać wprowadzony stopniowo. Natomiast druga część wyraźnie zyskuje na jakości – emocje sięgają zenitu, a fabuła nabiera większej głębi i dramatyzmu.


Choć na stronie teatru spektakl określany jest mianem rockowego musicalu, trudno się z tym w pełni zgodzić. Faktycznie, w niektórych momentach można odnaleźć rockowe brzmienia, ale przeważają jednak utwory w stylistyce popowej. W pierwszej części jedynie dwa utwory można określić jako bardziej rockowe, reszta pozostaje w bezpiecznych, melodyjnych tonach, co odbiega od klasycznego rozumienia rockowego musicalu.


Wątek córki i jej chłopaka wydaje się nieco spłycony. Brakuje pogłębionej relacji Natalie z ojcem, a jej postać mogłaby być bardziej wielowymiarowa. Można odnieść wrażenie, że została przedstawiona zbyt powierzchownie, co odbiera tej historii część emocjonalnej głębi. Mnie postać Natalie nie urzekła, nie przekonała, ani nie wywarła na mnie takich emocji, na jakie liczyłam.


Scenografia budzi u mnie mieszane odczucia. Reżyser zdecydował się na surową konstrukcję kilkupoziomowego rusztowania, co nadaje całości industrialny charakter, ale jednocześnie pozostawia pewien dystans między sceną a widzem. Przypomina bardziej wnętrza fabryki lub magazynu. Można to interpretować jako metaforę chłodnej atmosfery panującej w rodzinie dotkniętej chorobą psychiczną, ale jednocześnie brak jej ciepła i przytulności, które mogłyby wzmocnić kontrast między codziennym życiem bohaterów a ich emocjonalnymi zmaganiami.


next to normal teatr syrena kadr ze spektaklu

źródło: mat. Teatru Syrena, fot. Michał Heller


To, co wyróżnia "Next to normal", to przede wszystkim realistyczne ukazanie choroby afektywnej dwubiegunowej. Przedstawienie kolejnych prób leczenia, wizyt u lekarzy i różnych metod terapii pokazuje prawdziwy obraz zmagań z tą chorobą – jej wzloty i upadki, wpływ na rodzinę i otoczenie. Spektakl nie popada w skrajności, nie upraszcza tematu, ale przedstawia go w sposób rzetelny i pełen empatii.


Ogromna praca, jaką włożono w przedstawienie procesu choroby i jej wpływu na bohaterów, zasługuje na uznanie. Spektakl nie epatuje przesadnym dramatyzmem, ale w subtelny sposób ukazuje trudności, jakie niesie życie z zaburzeniami psychicznymi. To opowieść o rodzinie, miłości, stracie i walce o normalność w sytuacji, która jest daleka od normalnej.


next to normal teatr syrena kadr ze spektaklu

źródło: mat. Teatru Syrena, fot. Michał Heller


Podsumowując, "Next to normal" w Teatrze Syrena to ważny i wartościowy spektakl, który w przejmujący sposób porusza temat zdrowia psychicznego. Pomimo pewnych niedociągnięć, to musical, który zostaje w pamięci na długo i który warto zobaczyć – nie tylko dla muzyki, ale przede wszystkim dla poruszającej historii.


KulturoNIEznawczyni



Podoba Ci się moja twórczość?

Zobacz, jak możesz wesprzeć moją stronę!

postaw kawę - baner

tagi: Next to normal Teatr Syrena recenzja, dramat, musical, teatr muzyczny, spektakl muzyczny, recenzja, teatr, spektakl, opinia, ocena, opinie, czy warto, kulturoznawczyni, kulturonieznawczyni, dramat warszawa, strona o teatrze, blog o teatrze, recenzje teatralne, krytyk teatralny Warszawa

Komentarze


bottom of page