top of page

"Wyspa skarbów” nie przyciąga | Robert Louis Stevenson [opracowanie, recenzja]

Na „Wyspę skarbów” Roberta Louisa Stevensona trafiłam z dużymi oczekiwaniami. To przecież klasyk literatury przygodowej, często stawiany obok wielkich opowieści o piratach, skarbach i egzotycznych podróżach. Niestety – choć początek zapowiadał się bardzo obiecująco – ostatecznie książka nie spełniła moich nadziei. Dlaczego tak się stało i czy jest obawa o to, że wyrosłam z literatury młodzieżowej? O tym w dzisiejszym artykule,


Odpowiem od razu na drugie pytanie: kategoryczne NIE. Mam w sobie wciąż dużo dziecięcej radości i wierzę, że książki młodzieżowe wciąż są w stanie mnie zaciekawić i rozbawić. "Wyspa skarbów" też miała dobre fragmenty. Najbardziej intrygującym momentem była dla mnie pierwsza część historii, rozgrywająca się w gospodzie prowadzonej przez rodzinę Jima Hawkinsa. Pojawienie się starego pirata – Billy’ego Bonesa – wniosło do fabuły nutę tajemnicy, niepokoju i zapowiedź czegoś większego. Bones był postacią, która rzeczywiście przyciągała uwagę – owiany legendą, nieprzewidywalny, żyjący w cieniu dawnych grzechów. Niestety, jego obecność kończy się zbyt szybko, a wraz z nim jakby znika cały klimat, który mnie na początku przyciągnął.


Wyspa Skarbów Robert Louis Stevenson okładka\

Po śmierci kapitana akcja przenosi się na morze i tytułową wyspę. I tutaj pojawia się mój główny zarzut: liczyłam na ekscytującą przygodę, pełną tajemniczych zagadek, zaskakujących zwrotów akcji i dramatycznych walk o skarb, a dostałam coś zgoła innego – opowieść, która w moim odczuciu momentami była wręcz pozbawiona napięcia. Brakowało mi atmosfery prawdziwego poszukiwania skarbu – nie było tego dreszczyku emocji, który powinien towarzyszyć bohaterom na każdym kroku.


Nie potrafiłam też wczuć się w historię – narracja czasem się urywała, wątki nie były dla mnie wystarczająco pogłębione, a postacie (poza Bonesem) nie budziły większych emocji. Zabrakło również wyraźnych konfliktów czy tajemnic, które trzymałyby w napięciu do samego końca. Całość wydała mi się zbyt przewidywalna i chwilami wręcz nużąca.


Wyspa Skarbów Robert Louis Stevenson  piraci


Streszczenie książki "Wyspa skarbów"


Akcja powieści rozpoczyna się w nadmorskiej gospodzie „Admirał Benbow”, prowadzonej przez rodzinę młodego Jima Hawkinsa. Spokojne życie chłopca zostaje zakłócone przez przybycie tajemniczego gościa – starego, zgorzkniałego żeglarza imieniem Billy Bones. Mężczyzna ukrywa się przed dawnymi towarzyszami z pirackiej załogi i pilnie strzeże pewnej skrzyni. Gdy Bones niespodziewanie umiera na zawał serca po wizycie ślepego włóczęgi Pew, Jim i jego matka przeszukują jego rzeczy, odnajdując mapę prowadzącą do ukrytego skarbu legendarnego kapitana Flinta.


Jim pokazuje mapę zaprzyjaźnionym dżentelmenom – doktorowi Liveseyowi i dziedzicowi Trelawneyowi. Postanawiają oni zorganizować ekspedycję w celu odnalezienia skarbu. Trelawney kupuje statek o nazwie „Hispaniola” i zatrudnia załogę, w tym pozornie uczciwego kucharza okrętowego – Long Johna Silvera, który w rzeczywistości okazuje się być dawnym towarzyszem Flinta i przywódcą spisku piratów planujących przejęcie skarbu.


Podczas rejsu Jim przypadkiem podsłuchuje rozmowę Silvera z jego wspólnikami i dowiaduje się o planowanym buncie. Ostrzega doktora i dziedzica, dzięki czemu część załogi zachowuje czujność po dotarciu na wyspę. Po zejściu na ląd sytuacja szybko się komplikuje – piraci próbują przejąć kontrolę, a Jim zostaje oddzielony od swoich towarzyszy.


W trakcie samotnej wędrówki po wyspie Jim spotyka Bena Gunna – ekscentrycznego rozbitka, który przed trzema laty został porzucony przez swoją załogę. Ben zdradza mu, że zna lokalizację skarbu, bo sam już go wcześniej odnalazł i ukrył w innym miejscu.


Tymczasem dochodzi do starć między lojalistami a piratami. Jim wykazuje się odwagą, przejmuje opuszczony statek i unieszkodliwia jednego z buntowników. Gdy Silver orientuje się, że skarb został przeniesiony, próbuje negocjować z Jimem i jego sprzymierzeńcami. Ostatecznie, dzięki sprytowi Bena Gunna i współpracy bohaterów, udaje się pokonać piratów i odzyskać skarb.


Jim, doktor Livesey, Trelawney i kilku lojalnych członków załogi powracają do Anglii z ładownią pełną złota. Silver ucieka z niewielką częścią kosztowności i znika bez śladu. Jim kończy swoją opowieść refleksją o niebezpieczeństwach chciwości i życiu na morzu, które – choć pełne przygód – nie zawsze kończy się szczęśliwie dla wszystkich.


Wyspa Skarbów Robert Louis Stevenson  statek na morzu


Plan wydarzeń


  1. Jim Hawkins i jego rodzice prowadzą gospodę „Admirał Benbow”.

  2. Pojawienie się starego pirata – kapitana Billy’ego Bonesa.

  3. Śmierć Bonesa i odkrycie mapy skarbów.

  4. Jim pokazuje mapę doktorowi Liveseyowi i dziedzicowi Trelawneyowi.

  5. Organizacja wyprawy i wynajęcie statku „Hispaniola”.

  6. Zaokrętowanie się na statek i poznanie kucharza – Long Johna Silvera.

  7. Odkrycie spisku piratów przez Jima.

  8. Dotarcie na Wyspę Skarbów.

  9. Jim ucieka przed piratami i spotyka Bena Gunna.

  10. Starcia między lojalistami a piratami.

  11. Przejęcie statku „Hispaniola” przez Jima.

  12. Zdrada Silvera i porażka piratów.

  13. Odkrycie skarbu przez bohaterów.

  14. Powrót do Anglii z częścią skarbu.



Podsumowując krótko – „Wyspa skarbów” to książka, która na pewno ma swoje miejsce w historii literatury, ale dla kogoś wychowanego na dynamicznych filmach przygodowych w stylu Indiany Jonesa, może okazać się rozczarowaniem. Brakuje jej tempa, zagadek, akcji z prawdziwego zdarzenia i emocjonalnego zaangażowania. To opowieść bardziej o lojalności, zdradzie i dojrzewaniu niż o pełnej adrenaliny wyprawie po legendarny skarb.


Będę uradowana, jeśli w sekcji komentarzy znajdzie się ktoś, kto zupełnie inaczej odebrał tę książkę i znalazł w niej wszystko to, czego ja szukałam, a czego w ostatecznym rozrachunku nie znalazłam. Dajcie znać, czy "Wyspa skarbów" spełniła wasze oczekiwania!


KulturoNIEznawczyni



Podoba Ci się moja twórczość?

Zobacz, jak możesz wesprzeć moją stronę!

postaw kawę - baner

tagi: Wyspa skarbów Robert Louis Stevenson opracowanie, opracowanie, książka, literatura młodzieżowa, klasyka literatury, najlepsze książki Stevensona, opowieści o skarbie, opowieści o poszukiwaniu skarbu, opowieści o piratach dla młodzieży, powieści, opracowanie, recenzja, opis, ocena, motywy, streszczenie, plan wydarzeń, plan zdarzeń, o czym jest, recenzje książek, recenzje literatury, polska strona o książkach, polska strona o literaturze, krytyk literacki, blog o książkach, strona o książkach, kulturonieznawczyni, kulturoznawczyni

2 Comments


due.rike
due.rike
Apr 27

Szczerze mówiąc, nawet po lekturze powyższego opracowania, niewiele z omawianej pozycji pamiętam. Niemniej doskonale rozumiem owe powroty do właściwych dzieciństwu czy okresowi młodzieńczemu książek; ja tak mam, na przykład, z Bahdajem.

Like
Replying to

No tak, i takie książki bywają. Obecnie idąc tropem przygodówek i powrotów do dzieciństwa czytam "20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi" i tu na szczęście jest o wiele lepszy odbiór ;)

Like
bottom of page