Khon - taniec w maskach | Teatr w Bangkoku
- KulturoNIEznawczyni

- 11 gru 2024
- 3 minut(y) czytania
Ten rok to dla mnie zdecydowanie czas doświadczanie nowego. Poza standardowymi wyjściami do teatrów w Polsce, postawiłam na poznawanie kultury wysokiej również za granicą. Początkowo odbyłam wyjazdy do oper i teatrów w Europie. Byłam już w Pradze, Budapeszcie, Neapolu i Bukareszcie. Tym razem, przy okazji wyjazdu do Azji, nie mogłam pominąć zakosztowania sztuki tego zupełnie nowego dla mnie regionu. Z tego powodu zapraszam Was dzisiaj na krótką relację z Tajlandii, gdzie podziwiałam sztukę tańca w maskach.
Na pewno każdy turysta zwiedzający Bangkok ma na swojej liście Wielki Pałac Królewski. To jedno z najważniejszych miejsc tego miasta, które zobaczycie na co drugiej pocztówce. Miejsce samo w sobie jest warte polecenia, bo robi spore wrażenie. Nie każdy jednak ma świadomość, że kupując bilet do pałacu ma w cenie również kilka innych atrakcji. Po tym jak zwiedzimy kompleks pałacowy i zobaczymy figurę Szmaragdowego Buddy warto udać się w kierunku wyjścia i namierzyć transport, który zabiera wszystkich chętnych do teatru. Przejazd odbywa się wygodnymi meleksami bezpośrednio pod gmach teatru. Pokazy odbywają się codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach: 13:00, 14:30 oraz 16:00.

źródło: royalgrandpalace.th
Tradycyjny taniec w maskach, który miałam okazję obejrzeć znany jest pod nazwą Khon. Występ w tym przypadku trwa około 25 minut, więc nie jest długi, ale przyznam, że jest to wystarczający czas, aby zobaczyć coś ciekawego, schronić się od upału w budynku i doświadczyć tradycyjnej sztuki.
Całość przedstawienia jest podkreślona przez przepiękną muzykę, którą gra mała orkiestra umiejscowiona w rogu sali. Siedząc blisko sceny, nie tylko można podziwiać tańczących artystów, ale także obserwować muzyków, co dodaje głębi doświadczeniu. Choć nie wszystkie instrumenty były mi dobrze znane, ich brzmienie było fascynujące. Całość tworzyła doskonale zharmonizowaną i pełną życia kompozycję. Na koniec uraczono nas znanym hitem. Ale jaki to by utwór, tego nie zdradzę, żeby nie psuć niespodzianki!
To, na co zwracam zawsze uwagę to stroje aktorów. Niezwykle dopracowane kostiumy artystów to kolejny element, który dostaje u mnie plusa. Tancerze noszą bogate, kolorowe stroje, które idealnie pasują do klimatu przedstawienia i w połączeniu z rytmicznymi gestami tancerzy tworzą prawdziwie majestatyczną całość.

źródło: royalgrandpalace.th
Najbardziej fascynującym elementem spektaklu są jednak same ruchy tancerzy. Każdy gest, od stóp po dłonie, jest wykonany z niezwykłą precyzją. Kobiece dłonie, wyginające się w niesamowity sposób to dla mnie punkt robiący zdecydowanie największe wrażenie. Sama próbowałam wygiąć dłonie w taki sposób i efekt był bardzo marny. Na scenie natomiast to, co wydaje się niemożliwe w codziennym życiu, staje się normą – gesty dłoni są pełne gracji, jakby same były częścią opowieści.
Fabuła przedstawienia jest głęboko zakorzeniona w tradycji i kulturze Tajlandii. W pewnym momencie zatraciłam się w muzyce i trochę zgubiłam wątek historii, ale nie miało to wielkiego wpływu na mój odbiór całości. Historia opowiedziana jest za pomocą gestów, choreografii, muzykii symboliki, co sprawia, że wrażenia są zarówno wizualne, jak i emocjonalne. Warto zaznaczyć, że Khon jest jednym z najważniejszych elementów tajskiej kultury i w 2018 roku został wpisany na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Scenografia spektaklu również zasługuje na uwagę. Przemiany w tle oraz elementy fizyczne, które zmieniają się na oczach widza, dodają dynamiki i wciągają w opowiadaną historię. Efektownie przekształcające się sceny w połączeniu z odpowiednią muzyką sprawiają, że mamy poczucie, że ten element przedstawienia jest dopracowany do perfekcji.

źródło: royalgrandpalace.th
Podsumowując krótko ten jakże krótki artykuł o jakże krótkim występie. Oglądanie Khon to ciekawe doświadczenie, które z całą pewnością oddaje piękno i tradycję tajskiej kultury. Piękne stroje, doskonale dopracowane ruchy tancerzy i niesamowita muzyka sprawiają, że jest to warty uwagi punkt turystyczny Bangkoku. Jeśli odwiedzasz miasto, koniecznie zaplanuj to wydarzenie na koniec wizyty w pałacu. Pałac na pewno masz na swojej liście, nawet jeśli w Bangkoku, zgodnie z piosenką, spędzasz tylko jedną noc.
Ten artykuł jest tutaj głównie po to, aby pokazać Wam, że wyjazdy mogą być dodatkową szansą na schwytanie sztuki. Zapewne w każdym rejonie świata będzie ona nieco inna. Niekiedy niezrozumiała, niekiedy dziwna, ale myślę, że po prostu warto próbować i doświadczać nowych rzeczy. Z całą pewnością ja już jestem uzależniona od sztuki wysokiej, dlatego w trakcie wyjazdów zawsze szukam sobie operowych wieczorów. Nie zawsze się to udaje, dlatego tym bardziej warto się otwierać również na inne formy sztuki. I ot taka myśl leci dzisiaj do Was. Próbujcie, doświadczajcie, inspirujcie się i nigdy nie żałujcie!
KulturoNIEznawczyni
tagi: Kho teatr w maskach Bangkok, zwiedzanie Bangkok, co zobaczyć w Bangkoku, sztuka w Bangkoku, sztuka Tajlandia, teatr Tajlandia, opera Tajlandia, teatr Bangkok, plan zwiedzania, pałac w Bangkoku
!["Kraina uśmiechu" | Piotr Beczała z Zurychu do kin [recenzja]](https://static.wixstatic.com/media/f75ff7_5635b17faa7c4d519c8325b95782f6a2~mv2.png/v1/fill/w_600,h_889,al_c,q_90,enc_avif,quality_auto/f75ff7_5635b17faa7c4d519c8325b95782f6a2~mv2.png)
!["Elektra" - Teatro di San Carlo, Neapol [recenzja]](https://static.wixstatic.com/media/f75ff7_7c4c774d910f4646b2b8c3c708e47257~mv2.png/v1/fill/w_720,h_480,al_c,q_85,enc_avif,quality_auto/f75ff7_7c4c774d910f4646b2b8c3c708e47257~mv2.png)
!["Czego najbardziej żałują umierający" Bronnie Ware z 5 żalami [recenzja]](https://static.wixstatic.com/media/f75ff7_e6615f14dee7453990110736878ab1cd~mv2.png/v1/fill/w_352,h_500,al_c,q_85,enc_avif,quality_auto/f75ff7_e6615f14dee7453990110736878ab1cd~mv2.png)
Komentarze