"Duma i uprzedzenie" - Jane Austen z uśmiechem w balowej sukni
- KulturoNIEznawczyni
- 25 wrz 2024
- 4 minut(y) czytania
Kącik klasyczny powraca! Przyznam, że dawno tu nie było książki, którą można nazwać ponadczasowym klasykiem. Warto było jednak zrobić taką przerwę, aby z pełną werwą zabrać się za czytanie powieści, która na wirtualnej półce czekała na mnie bardzo długo. Mam nadzieję, że niewielu z Was odkłada takie historie na później, ale jeśli to robicie, to podpowiem, że jesień tego roku będzie wymarzonym czasem na lekturę "Dumy i uprzedzenia" Jane Austen.
"Duma i uprzedzenie" to klasyczna powieść Jane Austen, opublikowana w 1813 roku, która od pokoleń przyciąga czytelników swoim przenikliwym spojrzeniem na społeczeństwo angielskie i relacje międzyludzkie. Na pierwszym planie mamy rodzinę Bennetów, z Elżbietą Bennet w roli głównej. Początkowo jej starsza siostra Jane wychodzi na pierwszy plan, ale po kilku kolejnych rozdziałach nie ma już wątpliwości, że to o Elżbiecie Austen opowie nam najwięcej. To właśnie relacja Elżbiety z tajemniczym panem Darcym staje się osią całej historii. Austen pokazuje, jak stereotypowe wrażenia mogą prowadzić do błędnych osądów - zarówno w kwestii dumy, jak i uprzedzeń - i jak dojrzewanie emocjonalne pozwala bohaterom dostrzec prawdę o sobie i innych. Powieść jest też satyrą społeczną, która krytykuje, ale subtelnie, konwenanse i układy towarzyskie, w jakich poruszali się bohaterowie. To powieść lekka i przyjemna, ale mająca w sobie wartość, obok której nie przechodzi się obojętnie.
Kluczowym motywem "Dumy i uprzedzenia" jest rola małżeństwa w życiu kobiety, co w tamtych czasach miało wymiar - można powiedzieć wprost - ekonomiczny. Elżbieta Bennet wyróżnia się na tle innych bohaterek tym, że nie traktuje małżeństwa jako przepustki do lepszego życia finansowego. Ona chce poślubić kogoś, kogo naprawdę kocha i szanuje, co w jej świecie nie jest standardem. Austen pokazuje różne podejścia do małżeństwa - od tych opartych na uczuciach, po te, które wynikają z chłodnej kalkulacji. Jednocześnie w bardzo trafny sposób krytykuje społeczną presję na młode kobiety, które bez męża praktycznie nie miały szans na spokojną przyszłość.
kadr z filmu "Duma i uprzedzenie" (2005), źródło filmweb.pl
Książka ta to jednak nie tylko historia miłosna, ale też cały wachlarz niezwykłych postaci drugoplanowych, które dodają fabule głębi. I to jest coś, co naprawdę mi się tu podoba. Mamy interesującą postać pani Bennet, której życie kręci się wokół jednego celu - wydania córek za mąż, niezależnie od tego, kto się trafi. Jej mąż to człowiek, który bez ogródek potrafi wskazać ulubione córki, jak i powiedzieć o tych młodszych, że są "mniej udane". Tę postać po prostu uwielbiam!
kadr z filmu "Duma i uprzedzenie" (2005), źródło filmweb.pl
Pan Collins z kolei to idealny przykład człowieka zaślepionego własnymi ambicjami, dla którego liczą się jedynie pozory. Do tego dodajmy George'a Wickhama, czyli przystojnego, ale podstępnego oficera, który początkowo wzbudza sympatię wśród bohaterów, w tym Elżbiety Bennet. Jego prawdziwa natura wychodzi na jaw, gdy okazuje się, że jest hazardzistą i uwodzicielem, który próbował oszukać pana Darcy'ego i chciał uwieść jego siostrę dla pieniędzy. O każdej postaci przewijającej się przez utwór Austen można powiedzieć więcej niż dwa zdania. I w takiej głębi chce się nurkować! Autorka bawi, ale też zmusza do refleksji, co czyni jej książkę ponadczasową.
Bardzo interesującą postacią jest młodsza z sióstr Bennet - Lidia, która wyróżnia się swoją impulsywnością i beztroską, co czyni ją postacią nieco infantylną, ale i fascynującą w swojej naiwności. Jej lekkomyślne zachowanie prowadzi do skandalicznej ucieczki z George'em Wickhamem, co nie tylko rujnuje jej reputację, ale i naraża całą rodzinę Bennetów na społeczne upokorzenie. Sama Lidia wydaje się nie dostrzegać powagi sytuacji, zadowolona z tego, że udało jej się zdobyć męża - choć czytelnik wie, że okoliczności tego "sukcesu" są co najmniej kontrowersyjne. Jej historia to przestroga przed młodzieńczą naiwnością i skutkami, które za nią mogą podążać. I ta historia doczekuje się happy endu za sprawą pana Darcy'ego.
kadr z filmu "Duma i uprzedzenie" (2005), źródło filmweb.pl
Najbardziej elektryzującą postacią od początku była dla mnie Katarzyna de Bourgh, której nazwisko wspominane było wielokrotnie w początkowej części książki. Nie poznajemy tej damy zbyt wcześnie, ale słyszymy o niej wiele z ust innych bohaterów. Krążą o Katarzynie do Bourgh historie piękne, więc i ona postawiona jest w dobrym świetle. Gdy ją w końcu poznajemy, postrzeganie nieco się odmienia. To bogata i apodyktyczna arystokratka, która jest ciotką pana Darcy'ego. Jest pewna, że Darcy poślubi jej córkę i traktuje Elżbietę Bennet z wyższością, próbując wpłynąć na jej decyzje i uniemożliwić związek z Darcy'm. Finalnie jednak chcąc rozdzielić tę dwójkę sprawia, że młodzi decydują się na poważną rozmowę i dochodzi do ich zaręczyn. Cóż za sytuacja.
Dla kogo jest ta powieść? Na pewno dla tych, którzy potrzebują chwili wytchnienia w zabieganym życiu. Przyznam, że czytając tę książkę zamarzyłam, aby choć na chwilę przenieść się do georgiańskiej Anglii i poczuć klimat XVIII i XIX wieku. Po opisach Jane Austen można wpaść w pełną rozkoszy melancholię i zapragnąć wyjścia na bal w pięknej sukni, gdzie najważniejszym tematem będą nowoprzybyli do miasta gentlemani. Jakże to inne czasy od tych, które mamy obecnie.
KulturoNIEznawczyni
tagi: opracowanie, motywy przewodnie, zagadnienia, rodzina Bennet, pan Darcy, strona o literaturze, recenzja, opis, ocena, historia, kulturonieznawczyni, kulturoznawczyni, recenzje książek, literatura
Komentarze