"O dwóch takich, co ukradli księżyc" - Kornel Makuszyński Czy to książka dla dzieci?[recenzja]
- KulturoNIEznawczyni
- 27 wrz
- 4 minut(y) czytania
Kategoria: literatura dziecięca. Mimo to jakoś kliknęłam przycisk "pobierz", aby przeczytać tę książkę na moim czytniku. I wiecie co? To jest książka tak daleka od literatury dziecięcej, że ja prędzej oznakowałabym ją, jako "+18". Książka dla dorosłych i to tylko dla tych, którzy w pełni zaangażują się w czytanie jej strona po stronie i są w pełnej stabilności emocjonalnej. Jacek i Placek to bohaterowie, z którymi nie chciałabym się spotkać w ciemnym zakamarku pod osłoną nocy. Ale na szczęście każdy ma swoją drogę i może w trakcie niej wiele się nauczyć i zmienić. Oby zawsze na lepsze.
Kornel Makuszyński w swojej powieści "O dwóch takich, co ukradli księżyc" stworzył historię, która wciąż – mimo upływu lat – potrafi zaskakiwać, wzruszać i co najciekawsze... niepokoić. To opowieść, która z jednej strony przypomina baśń, a z drugiej – jest mocno zakorzeniona w polskiej rzeczywistości. Nie czytałam jej będąc dzieckiem, więc oceniam ją jako dorosła czytelniczka. I mówiąc szczerze trudno byłoby docenić całą głębię tej książki mając sześć lat, bo świat Jacka i Placka to nie sielankowe przygody, a raczej podróż przez mrok biedy, egoizmu, okrucieństwa i ludzkiego cierpienia. Czy to naprawdę książka dla najmłodszych?
Streszczenie fabuły
Akcja powieści rozpoczyna się w biednym miasteczku Zapiecek, gdzie rodzą się bliźniacy – Jacek i Placek. Od najmłodszych lat dają się poznać jako chłopcy źli, leniwi i pozbawieni współczucia. Po śmierci ojca, kiedy matka oczekuje od nich pracy, postanawiają opuścić dom i wyruszyć w świat w poszukiwaniu miejsca, gdzie nikt nie musi się trudzić. W czasie podróży spotykają różne postacie i doświadczają sytuacji, które wystawiają ich na próbę – między innymi niewolniczej pracy, cierpienia i poczucia bezsensu. Z biegiem czasu chłopcy zaczynają się zmieniać: dojrzewają, rozumieją wartość dobra i pracy, a także bezgraniczną miłość matki. W finale powieści Jacek i Placek powracają do domu – odmienieni, bardziej ludzcy, świadomi tego, jak wiele stracili i jak bardzo potrzebują miłości.

Już początek powieści ma w sobie coś z dramatyzmu: uboga polska wieś - Zapiecek, małżeństwo długo czekające na dzieci, a kiedy te wreszcie się rodzą – przynoszą nie radość, lecz hałas i chaos. Jacek i Placek, podobni do siebie jak dwie krople wody, okazują się chłopcami wyjątkowo trudnymi, wręcz złymi. Nie mają litości ani dla matki, ani dla zwierząt, ani dla kogokolwiek, kto staje na ich drodze. Ich serca – jak powtarza narrator – są z kamienia. To bardzo odważny zabieg jak na literaturę dziecięcą: głównymi bohaterami nie są wzorowi chłopcy, którzy uczą nas dobroci i serdeczności, ale dwaj mali egoiści, leniwi i okrutni. Ten kontrast sprawia, że książka od początku staje się niepokojąca i intrygująca.
Dopiero podróż w poszukiwaniu świata, w którym „nikt nie musi pracować”, otwiera bohaterom oczy na prawdę o życiu. Trafiają do miejsc, w których marzenia o łatwym bogactwie okazują się złudzeniem. Doświadczają ciężkiej, niewolniczej pracy, cierpią i zaczynają rozumieć, że to właśnie ich dotychczasowa postawa zaprowadziła ich na manowce. Przemiana Jacka i Placka nie przychodzi od razu – to proces, który ciągnie się przez całą książkę, a Makuszyński nie szczędzi czytelnikom trudnych obrazów i emocji. To właśnie w tej powolnej zmianie tkwi siła opowieści. Nie mamy tu jednego konkretnego momentu, w którym Jacek i Placek całkowicie zmieniają swoje myślenie. Potrzebują lat, wielu różnych sytuacji i poznanych rozmaitych ludzi, zwierząt i ich historii, aby otworzyć swoje głowy i serca.

żródło: "O dwóch takich, co ukradli księżyc" (1962), kadr z filmu
Na szczególną uwagę zasługuje motyw matki – kobiety, która mimo niewdzięczności synów, mimo ich chłodu i okrucieństwa, nie przestaje ich kochać. Jej cierpliwość i miłość ukazane są jako siła ponadczasowa, która w końcu staje się fundamentem przemiany chłopców. Ta pochwała macierzyńskiej miłości nadaje książce uniwersalny wymiar i pozwala na uronienie kilku łez. Również inna matka w powieści to prawdziwa cebula przy oku. Ale tego nie będę zdradzać, żeby zmotywować Was do samodzielnej lektury tej książki. I to bez względu na to czy macie 10, 30 czy 70 lat. Warto!
Czytając "O dwóch takich, co ukradli księżyc" w dorosłym życiu, trudno nie odczuć wzruszenia – szczególnie pod koniec, kiedy bohaterowie zaczynają rozumieć sens dobra, pracy i odpowiedzialności. To książka mądra, ale nie banalna; poruszająca, a jednocześnie pełna baśniowego uroku. To również powieść, która zmusza do refleksji nad tym, jak łatwo stracić wrażliwość na innych i jak trudna bywa droga do odkupienia win.
Wspomnieć wypada mi o tytułowej akcji chłopców, bo faktycznie motyw kradnięcia księżyca się pojawia i jest on przezabawny. Chłopcy "pakują" w worek księżyc łowiąc go w wodzie i tym samym pozbawiają świat tak ważnego elementu. Cała natura reaguje na ten czyn dramatycznym protestem: wiatr niesie wieść o zbrodni, drzewa zawodzą, ptaki kwilą, a ludzie drżą, że świat pogrąży się w mroku. Gdy chłopcy idą dalej, chcąc spieniężyć księżyc ten zaczyna się zmniejszać, aż w końcu całkowicie znika z worka - pozostaje jedynie niewielka poświata. Dorosły czytelnik wie, że księżyc zmienia swoją postać w trakcie miesiąca, ale chłopcy nie są tego świadomi. Porzucają pomysł spieniężenia księżyca i tym samym wraca on na niebo.

żródło: "O dwóch takich, co ukradli księżyc" (1962), kadr z filmu
Na podstawie książki został wyprodukowany popularny film z 1962 roku o takim samym tytule. Niestety jest on zwykle komentowany przez dwójkę młodych aktorów wcielających się w Jacka i Placka. Na tej stronie nie bawię się w politykę, więc ten temat zupełnie omijam. Sam film mnie nie porwał i nie czułam przełożenia tak dużych emocji podanych przez Kornela Makuszyńskiego w książce na tę ekranizację. Brakowało mi uwypuklenia, oddania tego zła, jakie od narodzin tkwiło w braciach. W książce to prawie wcielenia diabła, a w filmie ot takie urwisy, które można nawet polubić. Na kartach książki to bezwzględne nicponie, od których chce człowiek trzymać się z daleka.
Mimo wszystko bardzo zachęcam Was do oglądania filmów czy seriali bazujących na książkach, które przeczytaliście, aby utrwalić sobie ich treść, przekaz i móc porównać, jak Wasza wyobraźnia wytworzyła świat opisany przez autora, a jak zrobili to twórcy ekranizacji.
KulturoNIEznawczyni
Podoba Ci się moja twórczość?
Zobacz, jak możesz wesprzeć moją stronę!
tagi: O dwóch takich co ukradli księżyc Kornel Makuszyński recenzja, opracoanie, streszczenie, o czym jest, najlepsze książki dla dzieci, kulturpnieznawczyni, kulturoznawczyni, recenzje literackie, recenzje książek, strona o literaturze
Komentarze